Radiostacja Rudiger w Stanisławowie - W okresie międzywojennym, po przejęciu władzy przez nazistów, zbudowano niemiecką stację radiową, noszącej kryptonim "Rüdiger".
Jej przeznaczenie jest do dzisiaj niejasne i stanowi przedmiot sporu nie tylko historyków. Bez wątpienia, była ona ważnym ogniwem niemieckiego systemu łączności radiowej, a niewykluczone, że i radiolokacji. Prawdopodobnie Niemcy zajmowali tę placówkę jeszcze gdy w okolicach przebiegał front. Ze szczytu wzgórza mieli bowiem doskonały widok na toczące się w dole działania wojenne. Maszt został prawdopodobnie wysadzony w powietrze lub zdemontowany przez Rosjan.
W połowie lutego 1945 roku, Rosjanie przypuścili z kierunku południowego szturm na to wzgórze. Poprzedzony on był precyzyjnym ostrzałem artyleryjskim, co potwierdzają ruiny stacji. Zrównane z ziemią zostały obiekty koszarowe, ale konstrukcja głównej budowli, kryjąca urządzenia radiowe i zespoły agregatów w zasadzie nie została naruszona. Po kilkudniowych, i szczególnie zaciętych walkach, radiostacja padła. Jednak część sił niemieckich, rozlokowanych na pobliskich wzgórzach utrzymywała nadal zdolność bojową.
Niemcy przygotowani byli do obrony z kierunku północnego. Zaskoczeniem dla nich był zapewne sowiecki atak na ich tyły i szturmem na Willmannsdorf - od południa. Niewyjaśnione pozostają do dziś powody, tak zacięcie prowadzonej przez Niemców obrony, tych raczej nie mających strategicznego znaczenia, terenów. Zadziwia też fakt, że znajdująca się nieopodal, najnowocześniejsza wówczas w III Rzeszy (uruchomiona w 1939 roku) kopalnia rudy miedzi nosząca nazwę "Lena"), nie była broniona. Według relacji naocznych świadków - polskich robotników przymusowych, zatrudnionych w pobliskich wsiach, poddających się tu Niemców, Rosjanie nie brali do niewoli. Po wkroczeniu na Rosochę, Sowieci pośpiesznie rozmontowali całe wyposażenie obiektu i po przetransportowaniu do Jawora, dalej koleją, wysłali na wschód.
Do dzisiaj ziemia ta kryje wiele tajemnic, niezliczone szczątki obrońców i masę wojennego żelastwa. Proces rozminowania tych terenów trwał do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Świadczyć o tym mogą mapy sztabowe WP z tego okresu, na których zaznaczono tereny jeszcze zaminowane.
Budynek główny - to solidna konstrukcja żelbetowa, na wprost wejścia głównego rozciąga się największe pomieszczenie – hala główna w której na powierzchni około 100m2 mieściło się centrum dowodzenia. Świadczą o tym duże okna z których rozciąga się fantastyczny widok, oraz prostokątny otwór biegnący przez środek sali, w którym ułożone były kable do agregatów lub pomp w piwnicy. W pomieszczeniu tym mieściła się skomplikowana aparatura nadawczo-odbiorcza. Nieopodal budynku głównego znajduje się wiele pozostałości z dawnych czasów: zasypana studnia, spory kwadratowy basen, oraz kopiec, skrywający głęboki na kilkanaście metrów zbiornik. Dokładnie nie jest znane przeznaczenie owego silosu, jednak prawdopodobnie był to zbiornik do chłodzenia lamp stopni mocy. Wiadomo jednak że jest w jakiś sposób połączony z którymś z pozostałych budynków (prawdopodobnie z budynkiem głównym radiostacji).
Radiostacja |
Betonowy basen |
Ślady po walkach |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz