WENCESLAUS- w 1930 roku wieś Ludwikowice Kłodzkie musiała się zmierzyć z tragedią jaka dotknęła tutejszych pracowników kopalni „Wenceslaus”. Wybuch, który w niej nastąpił pochłonął 151 istnień ludzkich. Po tym incydencie prace w kopalni zostały wstrzymane na trzy lata, jednak gdy wydobycie znowu się zaczęło, szybko okazało się, że jego koszty są zbyt wysokie, a ryzyko wybuchu gazu zbyt duże. Kopalnia została zamknięta, a wkrótce w jej budynkach powstała fabryka amunicji.
II wojna światowa odcisnęła swoje piętno również na Ludwikowicach. W 1942 na terenie wsi założono dwa obozy pracy. Ich więźniowie (zarówno mężczyźni jak i kobiety) mieli pracować w fabryce amunicji. Zatrudnienie znalazł tu też część byłych górników. Fabryka funkcjonowała pod nazwą Moeltke- Werde i należała do koncernu chemicznego DAG- Alfred Nobel- Dynamit Aktien Gesselschaft.
O ogromie całego przedsięwzięcia daje pojecie fakt, że pomimo rozbiórki części kompleksu w 1996 roku, jego pozostałości wciąż są imponujące. Nie wiadomo co stało się z pracownikami fabryki oraz więźniami obozu po ich zamknięciu. Wysoce prawdopodobne wydaje się, że zostali oni wymordowani i zasypani w którymś z wyrobisk.
Oprócz pozostałości budynków dawnej kopalni, a potem zakładów zbrojeniowych, w okolicy można się natknąć na inne ciekawe obiekty. Jak choćby potężne pozostałości magazynów na zboczach Góry Władyka oraz czegoś w rodzaju baraków z płaskimi dachami zamaskowanymi drzewami i ziemią. Oprócz tego zobaczyć tu można wielki budynek stojący kilkadziesiąt metrów od drogi do Jugowa, po prawej stronie. Jego front przypomina willę, natomiast tył jest solidnym bunkrem. Również piwnice są tu bardzo obszerne, obetonowane i wzmocnione. Nie wiadomo do dziś jakie było przeznaczenie tego budynku.
Najbardziej jednak znanym i przyciągającym ciekawskich obiektem jest tzw. „muchołapka”, czyli ogromna żelbetonowa konstrukcja, której pozostałości do dziś stoją na terenie byłej fabryki w Ludwikowicach. Jej przedziwny kształt wciąż wywołuje fale spekulacji na temat jej przeznaczenia. Oprócz teorii związanej z UFO, pojawiły się głosy łączące „muchołapkę” z doświadczeniami jakie prowadzili Niemcy nad startującymi obiektami przypominającymi spodki. Górnicy twierdzą, że są to poprotu pozostałości kopalnianej chłodni, nie umieją jednak wyjaśnić dlaczego zatem na zwykłej chłodni znajdują się zwieszenia siatki maskującej, czy też dlaczego tutejsze podziemia zostały tak solidnie wykonane.
Ciekawy jest również fakt, że jeszcze niedawno polskie wojsko podczas oczyszczania terenu wywoziło steki kilogramów amunicji schowanych pod ziemią przez Niemców.
II wojna światowa odcisnęła swoje piętno również na Ludwikowicach. W 1942 na terenie wsi założono dwa obozy pracy. Ich więźniowie (zarówno mężczyźni jak i kobiety) mieli pracować w fabryce amunicji. Zatrudnienie znalazł tu też część byłych górników. Fabryka funkcjonowała pod nazwą Moeltke- Werde i należała do koncernu chemicznego DAG- Alfred Nobel- Dynamit Aktien Gesselschaft.
O ogromie całego przedsięwzięcia daje pojecie fakt, że pomimo rozbiórki części kompleksu w 1996 roku, jego pozostałości wciąż są imponujące. Nie wiadomo co stało się z pracownikami fabryki oraz więźniami obozu po ich zamknięciu. Wysoce prawdopodobne wydaje się, że zostali oni wymordowani i zasypani w którymś z wyrobisk.
Oprócz pozostałości budynków dawnej kopalni, a potem zakładów zbrojeniowych, w okolicy można się natknąć na inne ciekawe obiekty. Jak choćby potężne pozostałości magazynów na zboczach Góry Władyka oraz czegoś w rodzaju baraków z płaskimi dachami zamaskowanymi drzewami i ziemią. Oprócz tego zobaczyć tu można wielki budynek stojący kilkadziesiąt metrów od drogi do Jugowa, po prawej stronie. Jego front przypomina willę, natomiast tył jest solidnym bunkrem. Również piwnice są tu bardzo obszerne, obetonowane i wzmocnione. Nie wiadomo do dziś jakie było przeznaczenie tego budynku.
Najbardziej jednak znanym i przyciągającym ciekawskich obiektem jest tzw. „muchołapka”, czyli ogromna żelbetonowa konstrukcja, której pozostałości do dziś stoją na terenie byłej fabryki w Ludwikowicach. Jej przedziwny kształt wciąż wywołuje fale spekulacji na temat jej przeznaczenia. Oprócz teorii związanej z UFO, pojawiły się głosy łączące „muchołapkę” z doświadczeniami jakie prowadzili Niemcy nad startującymi obiektami przypominającymi spodki. Górnicy twierdzą, że są to poprotu pozostałości kopalnianej chłodni, nie umieją jednak wyjaśnić dlaczego zatem na zwykłej chłodni znajdują się zwieszenia siatki maskującej, czy też dlaczego tutejsze podziemia zostały tak solidnie wykonane.
Ciekawy jest również fakt, że jeszcze niedawno polskie wojsko podczas oczyszczania terenu wywoziło steki kilogramów amunicji schowanych pod ziemią przez Niemców.
Muchołapka |
Inne obiekty naziemne |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz